piątek, 21 stycznia 2011

Jak zaoszczędzić kilka godzin w tygodniu, czyli łączenie zajęć




Ostatnio na różnych blogach, czytam o sposobach na zwiększenie swojej produktywności, a także o oszczędzaniu czasu. Każdy, kto zajmował się na poważnie jakimś projektem, albo przedsięwzięciem, wie, że czas jest jednym z najważniejszych dóbr, którego zawsze nam brakuje. Dzisiaj chciałbym przedstawić kilka sposobów na zaoszczędzenie odrobiny czasu dziennie, które sprawdziły się w moim przypadku.

środa, 5 stycznia 2011

Pierwszy mały kroczek, czyli jak zbudować stronę w 6 godzin



Dzisiaj poczyniłem pierwszy mały kroczek do osiągnięcia swojego celu. Przez „kroczek” mam na myśli rozpoczęcie działania nowej stronki, która jako pierwsza będzie brana pod uwagę w moim projekcie. Przez „mały”, mam na myśli to, że jest to dopiero początek i nie spodziewam się jakichś ogromnych zysków od samego początku. Właściwie na początku zysków nie będzie wcale, gdyż nie będę wrzucał reklam, ani programów partnerskich, dopóki nie będzie jeszcze tam odpowiedniego ruchu. Od tej pory będzie ona nazywaną stroną A. Przy okazji jej tworzenia, postanowiłem napisać również tekst, który będzie swego rodzaju bardzo łatwym przewodnikiem, jak postawić stronkę w 6 godzin.

niedziela, 19 grudnia 2010

Cele, wytyczne, marzenia… Czyli do czego chcę dążyć?

Dzisiaj pierwszy wpis, który będzie już konkretnie dotyczył tego, o czym ten blog ma być, czyli o dążeniu do niezależności. Wielu z nas wyznacza sobie różnego rodzaju cele, które z lepszym lub gorszym efektem zaczynamy realizować. Tak jest również i w moim przypadku. Wiem, że zadanie to nie będzie łatwe, ale mam nadzieję, że chociaż w sporej części będę w stanie je wykonać.

Jak bardzo niezależnym chcesz być?

To było pierwsze pytanie, które sobie postawiłem, decydując się na przedsięwzięcie tego projektu. Odpowiedź nie jest łatwa, bowiem nie chodzi mi o tylko i wyłącznie osiągnięcie niezależności finansowej, chociaż wokół niej będzie się wszystko kręciło. Chodzi tutaj o coś głębszego. Wyobraźcie sobie taki obraz: budzicie się rano obok swojej pięknej ukochanej, do sypialni zagląda poranne słońce, a waszym głównym problemem w tym momencie jest to, co zlecić gosposi do przygotowania na śniadanie. Jesteście niezależni nie tylko jeżeli chodzi o pieniądze, ale również czas (nie macie narzuconych żadnych ram czasowych, nie gonią was terminy, nigdzie się nie musicie spieszyć, ani na nic czekać), miejsce (jeżeli pewnego ranka obudzisz się w innym mieście, nie jesteśmy zmuszeni do powrotu, wręcz przeciwnie, jeżeli tylko masz taki kaprys, wsiadasz z samochód i ruszasz jeszcze dalej), ludzi (liczą się dla Ciebie Twoi bliscy, jednocześnie nie jesteś zależny od innych). W dużym skrócie właśnie do tego chciałbym dążyć.

środa, 15 grudnia 2010

Pierwszy wpis...


To jest mój pierwszy wpis na tym blogu i właściwie... nie za bardzo wiem, o czym powinienem w tym momencie napisać. Pomysł założenie takiego bloga chodził mi już od dawna po głowie. Właściwie jedynym problemem, jaki stał mi na drodze, był brak czasu. Częściowo sobie z nim poradziłem (o czym będzie w jednym z następnych wpisów) i dlatego właśnie dziś zostaje odpalony mój blog, który jak mówi tytuł będzie opisywał moją drogę do osiągnięcia niezależności, i to takiej w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa.